14.06.2016
Star Wars'owe słodycze
Co prawda to jest blog o moich rękodzielniczych wyrobach ale chciałam sie pochwalić także moimi "kulinarnymi" wybrykami ;)
Moja pierworodna ma niedługo urodziny a że jest fanką Star Wars tak jak ja postanowiłam że urządzę jej Star Wars'owe urodziny. Znalazłam na necie foremki silikonowe w gwiezdno-wojennych kształtach i oczywiście musiałam je kupić. Teraz zrobiłam próbę żeby zobaczyć czy to wszystko rzeczywiście wyjdzie.
na pierwszy rzut poszła czekolada - stopiłam parę tabliczek czekolady w mikrofali i powlewałam do foremek, wyszły cudne czekoladki:
Następnie chciałam zrobić żelki - kupiłam 2 paczki żelków misiów, porozdzielałam kolory i też je stopiłam w mikrofalówce. Wyszły takie oto żelki:
Niestety bardzo się kleiły, strasznie ciężko było je odkleić od talerza więc postanowiłam że je posypię cukrem pudrem. To był znakomity pomysł - już nie było problemu z klejeniem się, mogłam je nawet wrzucić do jednego pojemnika i nic sie nie posklejało :)
Później przyszedł czas na galaretki - w 120ml wody rozpuściłam całą zwykłą galaretkę w kilku kolorach i powlewałam do foremek - wyszły super, o wiele lepsze niż żelki a do tego o wiele szybciej i się tak nie kleją:
A na koniec moja ukochana Gwiazda Śmierci - lód do coli czy drinka :D
Powiem tak - foremki nie były tanie - 8 foremek kosztowało mnie ponad 120 zł, ale dla takiej fanki jak ja nie ma to żadnego znaczenia - wychodzą super słodycze i lód do drinków i to się liczy :D
Moja pierworodna ma niedługo urodziny a że jest fanką Star Wars tak jak ja postanowiłam że urządzę jej Star Wars'owe urodziny. Znalazłam na necie foremki silikonowe w gwiezdno-wojennych kształtach i oczywiście musiałam je kupić. Teraz zrobiłam próbę żeby zobaczyć czy to wszystko rzeczywiście wyjdzie.
na pierwszy rzut poszła czekolada - stopiłam parę tabliczek czekolady w mikrofali i powlewałam do foremek, wyszły cudne czekoladki:
Następnie chciałam zrobić żelki - kupiłam 2 paczki żelków misiów, porozdzielałam kolory i też je stopiłam w mikrofalówce. Wyszły takie oto żelki:
Niestety bardzo się kleiły, strasznie ciężko było je odkleić od talerza więc postanowiłam że je posypię cukrem pudrem. To był znakomity pomysł - już nie było problemu z klejeniem się, mogłam je nawet wrzucić do jednego pojemnika i nic sie nie posklejało :)
Później przyszedł czas na galaretki - w 120ml wody rozpuściłam całą zwykłą galaretkę w kilku kolorach i powlewałam do foremek - wyszły super, o wiele lepsze niż żelki a do tego o wiele szybciej i się tak nie kleją:
A na koniec moja ukochana Gwiazda Śmierci - lód do coli czy drinka :D
Powiem tak - foremki nie były tanie - 8 foremek kosztowało mnie ponad 120 zł, ale dla takiej fanki jak ja nie ma to żadnego znaczenia - wychodzą super słodycze i lód do drinków i to się liczy :D
Etykiety:Star Wars | 0
komentarze
1.06.2016
Zakładki do książki z filcu
Niedługo jest festyn rodzinny w szkole mojej pierworodnej i potrzebne są fanty na loterię. Więc oczywiście postanowiłam coś wykombinować własnoręcznie i zrobiłam takie oto zakładki do książki z filcu. Mam nadzieję że się spodobają ;)
Etykiety:filc | 0
komentarze
Subskrybuj:
Posty
(Atom)
Szukaj
Blog o jednym z moich hobby jakim jest amigurumi - szydełkowanie słodkich zabawek, ale i nie tylko - ogólnie o wszelkich uszytych, wydzierganych czy wyklejonych przeze mnie "rzeczach".
Pomóż :)
Archiwum
Linki
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Obserwatorzy
Lista blogów
-
-
Strawberry Girl and Blueberry Boy7 lat temu
-
-
-
-
Tagi
Ada
Adopcja Serca
Ahsoka
amigurumi
Aranzi Aronzo
biżuteria
charytatywnie
eko
Eliza
Equestria Girls
filc
Filip
Grześ
kapsułki Nespresso
konkurs
koraliki Hama
lalaloopsy
lalki
Leia
Loom Bands
masa papierowa
maskotki
ośmiorniczki dla wcześniaczków
papier
Star Wars
strój
szycie
szydełkowanie
ubranka dla lalek